Na szczęście nasze wakacje pokrywają się wyjątkowo z tymi w Gdańsku, więc Marcina odwiedzą kuzyni. Tym bardziej musimy więc zaplanować jakieś atrakcje. Co robić w Holandii z dziećmi w środku deszczowej zimy? Można oczywiście pójść na basen, na łyżwy. A bardziej kulturalnie? Oczywiście muzea! Poniżej kilka moich propozycji. Niektóre już wykorzystane, inne dopiero mamy w planie.
1. Spoorwegmuseum, Utrecht
Dla nas nieśmiertelna propozycja. Chyba nigdy się nie znudzi. Nie będę się rozpisywać, bo już o nim pisałam (klik).
Dla nas nieśmiertelna propozycja. Chyba nigdy się nie znudzi. Nie będę się rozpisywać, bo już o nim pisałam (klik).
2. Nationaal Militair Museum, Soesterberg
3. Aviodrome, Lelystad
Muzeum lotnictwa na prawdziwym lotnisku. Jeszcze tam nie byliśmy, ale pewnie porównywalne z muzeum kolejnictwa. Samoloty, również zabytkowe, symulatory i oczywiście cała masa innych atrakcji. Jestem bardzo ciekawa.
Coś dla chłopców. Dawna baza wojskowa, którą zwiedzać można było jedynie 4 razy do roku, około 2 lat temu zamieniła się w pełnowartościowe muzeum. Niestety do zabytkowych pojazdów nie można wsiadać (ani nawet ich dotykać!), ale za to są fajne gry (symulator F16, peryskop z czołgu itp.). Przy dobrej pogodzie dzieciaki pasjami biegają po wojskowym torze przeszkód.
3. Aviodrome, Lelystad
Muzeum lotnictwa na prawdziwym lotnisku. Jeszcze tam nie byliśmy, ale pewnie porównywalne z muzeum kolejnictwa. Samoloty, również zabytkowe, symulatory i oczywiście cała masa innych atrakcji. Jestem bardzo ciekawa.
Ta nazwa z kolei sugeruje przeniesienie się w tropiki. Tak sobie właśnie wyobrażaliśmy nasze zwiedzanie tego przybytku, wybierając go kiedyś bez większego zastanowienia. Okazało się, że jest to muzeum prezentujące przede wszystkim sztukę i przedmioty użytkowe z wybranych egzotycznych krajów. W praktyce tych, z którymi Holendrzy mają silne związki. Czyli w istocie historię kolonialnych podbojów Holandii. Ciekawe i pouczające. Dużo się dowiedziałam. Zobaczyliśmy też bardzo ciekawe wystawy czasowe, ale warto obejrzeć i sam budynek, najpiękniejszy jest wielki hol. Dla dzieci też interesujące, dla najmłodszych trochę zabaw interaktywnych.
5. Naturalis, Leiden
Muzeum historii naturalnej oraz wszystkiego, co z przyrodą związane. Absolutny hit. Mnóstwo wypchanych zwierząt, szkieletów, wszelkiego rodzaju skamienielin. Dla dzieci przygotowano wiele gier i zabaw - warto zaplanować tam cały dzień. My w każdym razie nie mogliśmy stamtąd wyjść.
Muzeum nauki i techniki. Również niezapomniane przeżycia dla małych i dużych. Nie polecam zabierania zbyt małych dzieci - raczej powyżej 7 lat. Niektóre doświadczenia mają ograniczenia wiekowe, inne są po prostu niezrozumiałe dla małolatów. Niestety w słotne zimowe dni w czasie ferii straszny tłok. Trzeba uzbroić się w cierpliwość.
7. Scheepvaartmeuseum, Amsterdam
Muzeum morskie daje możliwość dogłębnego poznania historii holenderskiej marynarki. Jak wiadomo Holandia ma wspaniałe (jak również niechlubne) tradycje żeglowania po morzach i oceanach. Oprócz niezliczonych historycznych eksponatów, łącznie z repliką żaglowca Kompanii Wschodnioindyjskiej oraz okrętu parowego. Dla najmłodszych interaktywna wystawa pozwalająca wczuć się w życie dawnych żeglarzy.
8. Nieuw Land, Lelystad
Chyba również must see dla każdego, kto chce dogłębnie zapoznać się z Holandią. Położone w stolicy najmłodszej holenderskiej prowincji, która w całości zlokalizowana jest na powstałym nie tak dawno polderze na obszarze dawnego Zuiderzee (Morza Południowego) muzeum prezentuje historię tego regionu. Można się tam dowiedzieć jak osusza się poldery, buduje tamy i wały przeciwpowodziowe. Całość również z dużą liczbą interaktywnych atrakcji dla dzieci. Musimy się tam wybrać koniecznie, jeśli nie w te ferie, to na pewno niedługo. Podobnie jak do Muzeum Delty na Zelandii. Ale to już dłuższa wyprawa i raczej na lato.
Do wszystkich tych muzeów można wejść w ramach karty museumkaart. Dlatego warto ją kupić, bo może zwrócić się już w ciągu tygodnia ferii. Ale oczywiście oprócz muzeów rozważyć można nieco inne atrakcje:
9. Szlifiernia diamentów
7. Scheepvaartmeuseum, Amsterdam
Muzeum morskie daje możliwość dogłębnego poznania historii holenderskiej marynarki. Jak wiadomo Holandia ma wspaniałe (jak również niechlubne) tradycje żeglowania po morzach i oceanach. Oprócz niezliczonych historycznych eksponatów, łącznie z repliką żaglowca Kompanii Wschodnioindyjskiej oraz okrętu parowego. Dla najmłodszych interaktywna wystawa pozwalająca wczuć się w życie dawnych żeglarzy.
8. Nieuw Land, Lelystad
Chyba również must see dla każdego, kto chce dogłębnie zapoznać się z Holandią. Położone w stolicy najmłodszej holenderskiej prowincji, która w całości zlokalizowana jest na powstałym nie tak dawno polderze na obszarze dawnego Zuiderzee (Morza Południowego) muzeum prezentuje historię tego regionu. Można się tam dowiedzieć jak osusza się poldery, buduje tamy i wały przeciwpowodziowe. Całość również z dużą liczbą interaktywnych atrakcji dla dzieci. Musimy się tam wybrać koniecznie, jeśli nie w te ferie, to na pewno niedługo. Podobnie jak do Muzeum Delty na Zelandii. Ale to już dłuższa wyprawa i raczej na lato.
Do wszystkich tych muzeów można wejść w ramach karty museumkaart. Dlatego warto ją kupić, bo może zwrócić się już w ciągu tygodnia ferii. Ale oczywiście oprócz muzeów rozważyć można nieco inne atrakcje:
9. Szlifiernia diamentów
Jeszcze nie byliśmy, ale ostatnio polecono nam jako atrakcję, którą trzeba zobaczyć. Nie omieszkam Was poinformować, kiedy ją zwiedzimy.
10. Efteling
Może wydaje się to absurdalne, żeby szaleć w parku rozrywki w zimie, a jednak. Efteling ma wystarczająco wiele atrakcji pod dachem, żeby wybrać się tam nawet przy sporym chłodzie. Oby nie padał deszcz. Śnieg może być - Efteling przykryty śniegiem to naprawdę baśniowa kraina (niestety znam tylko ze zdjęć). O samym parku pisałam tu.
To tylko maleńki wycinek z holenderskich propozycji spędzania wolnego czasu pod dachem przy niezbyt sprzyjającej pogodzie. Zobaczymy, co z tego planu uda się nam zrealizować w ciągu następnych dwóch tygodni. A może macie inne ciekawe pomysły?
To tylko maleńki wycinek z holenderskich propozycji spędzania wolnego czasu pod dachem przy niezbyt sprzyjającej pogodzie. Zobaczymy, co z tego planu uda się nam zrealizować w ciągu następnych dwóch tygodni. A może macie inne ciekawe pomysły?
Witaj,
OdpowiedzUsuńEfteling jest również ciekawe dla dorosłych czy raczej dla dzieci? Nie jest tanio, więc nie wiem czy warto? Pozdrawiam
Osobiście nie jestem fanką parków rozrywki. Ale nie można żyć w Holandii i tego społecznego doświadczenia nie zdobyć. Więc myślę, że warto. Efteling jest ciekawym parkiem, bardzo dużym i wydaje mi się, że każdy znajdzie tam coś dla siebie. Dorośli również. Oprócz atrakcji dla dzieci (z mojego punktu widzenia to dobrze, że jest ich tam sporo w porównaniu do wielu innych parków) jest cała masa tych bardziej ekstremalnych. Wielbiciele kolejek górskich na pewno się nie zawiodą - mnie te największe przyprawiają o zawrót głowy. Odpadam. Na kolażu jest fotka takiej sporej huśtawki - też trzeba odwagi. Mi podoba się Latający Holender - niezbyt wielka kolejka z małą niespodzianką na początku i spektakularnych wjazdem w wodę na końcu. Ale dorośli dobrze się bawią również w nieco bardziej "bajkowych" klimatach. Na koniec dnia (przynajmniej latem, zimą nie wiem)jest widowisko tańczących fontann. Moim zdaniem raz pójść można. Mam nadzieję, że się nie rozczarujesz mimo wysokiej ceny za bilet. Trzeba jeszcze doliczyć parkowanie i jakieś przekąski, bo to wyprawa na cały dzień. Warto przyjechać jak najwcześniej, do 12:00 jest zawsze trochę luźniej. Efteling pewnie pięknie wygląda pod śniegiem, ale ponieważ go nie ma radziłabym poczekać na cieplejsze dni. Przyjemniej korzysta się z atrakcji wodnych! Chociaż z drugiej strony letni mocno słoneczny dzień to nie jest najlepszy wybór, bo trzeba się liczyć z tłumami. Czas oczekiwania w kolejce może wtedy być dłuższy niż 45 minut. Pozdrawiam!
UsuńA to jednak nie, jestem jeszcze chwilowo w Holandii i nie mam za bardzo planów na każdy dzień, ale kolejki i huśtawki zdecydowanie nie są dla mnie! Pozdrawiam :)
UsuńTo może poszukaj wśród muzeów i galerii. Zawsze znajdzie się coś interesującego. Miłego pobytu! :)
UsuńAtrakcji nie brakuje! U nas tez ferie ale jedziemy na narty na całe 10 dni...
OdpowiedzUsuńWspaniale! My na nartach niestety nie jeździmy, ale zima w górach zawsze jest atrakcyjna. Mam nadzieję, że załapiecie się na śnieg. A więc życzę wspaniałych ferii!
UsuńZdecydowanie aviodrom in Lelystad! Frajda dla małych u dużych. W cenie biletu można wejść do Boeniga i zobaczyć kokpit (przez szklane drzwi, ale zawsze :)) NO i jest replika lotniska Schiphol z czasów przedwojennych!!
OdpowiedzUsuńDzięki za wskazówkę. Słyszałam już kilka opinii równie entuzjastycznych, jak Twoja. A Więc najwyższa pora się tam wybrać. Mam nadzieję, że będzie to jeden z głównych punktów programu w najbliższym tygodniu. Pozdrawiam!
UsuńDzięki za dużo pomysłów na ferie! U mnie dzieciaki już zaczęły zimowe szaleństwo. Uwielbiają stoki w Val di Sole, tutaj możesz więcej poczytać o tym ośrodku narciarskim narty-wlochy.pl Polecam, tam zawsze jest świetna pogoda :)
OdpowiedzUsuńMoje dziecko w tym roku posłałem na zimowisko organizowane przez https://www.naferie.pl/ i bardzo sobie chwaliło. Szczególnie instruktorów od nauki na nartach którzy bardzo przykładali się do swych zajęć.
OdpowiedzUsuńSuper pomysły, dzięki
OdpowiedzUsuńJak dzieci i rodzice lubią aktywność fizyczną, to bardzo dobrą propozycją są wspólne wyjazdy rodzinne na narty. Oczywiście nie każdy złapie od razu bakcyla, ale myślę, że zawsze warto spróbować
OdpowiedzUsuń