2 listopada 2015

Liebster Blogger Award

Jakiś czas temu wśród komentarzy do jednego z postów pojawiło się zaproszenie od Igomamy z bloga Dzieciaki i Wiatraki do projektu Liebster Blogger Award. Nazwa trochę zabawna - mieszanka niemieckiego i angielskiego (w rzeczywistości rzadko się zdarza!). To taka zabawa blogerów, którzy wzajemnie doceniają swoje blogi i promują je. Do nagrody można nominować swoje ulubione blogi. Ale powinny to być blogi jeszcze niezbyt popularne, takie, które mają poniżej tysiąca fanów, ale za to duży potencjał na przyszłość. Nominacja jest wyrażeniem uznania dla kolegi/koleżanki blogera/blogerki. Miłe, prawda? Dlatego postanowiłam wziąć w zabawie udział. Igomamo, serdecznie dziękuję za nominację!




Głównym zadaniem nominowanego jest przedstawienie siebie poprzez udzielenie odpowiedzi na 11 pytań postawionych przez nominującego. A więc do dzieła! Oto pytania Igomamy:


1. Gdybyś miała porównać się do zwierzęcia, to byłby to...


Zdecydowanie kot. Koty to moje ulubione zwierzaki. I może dlatego chętnie się z nimi utożsamiam. Są jak ja mało towarzyskie, lubią towarzystwo tylko wtedy, gdy im to pasuje. Za to uwielbiają wylegiwać się godzinami na kanapie, a najlepiej zakopać się całkiem pod miękkim kocykiem. I tak spędzać całą zimę. Zima właśnie przed nami i pewnie spędzę ją jak kot. Za to latem koty łazikują. Nosi je i próbują szukać czegoś nowego w życiu. I ja też. No może z tym, że ja nie ograniczam się do najbliższej okolicy.


2. Jaki jest twój ulubiony deser?


To pytanie z nieskończoną liczbą odpowiedzi. Gorzka czekolada? Ciasto ze śliwkami? Gofry z bitą śmietaną i owocami? Oj, uzbierałoby się tego trochę, bo jestem strasznym łasuchem. Ale i tak ze wszystkich łakoci na świecie najbardziej lubię boczek. I aktualnie w dobie diety to chyba jego brakuje mi bardziej niż czekolady.


3. Gdybyś miała godzinę czasu tylko dla siebie, to jak byś ją spędziła?


Cóż, chyba nie będę oryginalna, gdy powiem, że w wannie pełnej ciepłej i pachnącej wody, z kieliszkiem czerwonego wina w ręce i maseczką na twarzy. Ale pytanie to coraz rzadziej zaprząta moją głowę, bo wolna godzina albo i dwie zdarza mi się coraz częściej. Pytanie zdradza stan autorki, która jako mama trójki maluchów pewnie nie ma ani chwili odpoczynku. Ten etap mam już za sobą. To jedna z zalet posiadania dużych dzieci. Nie jest się już zajętym 24/7.  Muszę powiedzieć, że bardzo sobie to z mężem chwalimy. Piątkowy i sobotni wieczór w winkiem przy filmie, możliwość krótkiego wypadu do znajomych albo do kina czy na kolację. Przed nami coraz więcej możliwości. Samoobsługowe dzieci to jest to. Przed nami same przyjemności.


4. Jaką cechę charakteru cenisz w ludziach?


To kolejne pytanie, na które nie potrafię odpowiedzieć jednym słowem. Uczciwość, rozsądek, Chyba najbardziej po prostu bycie sobą, nie udawanie kogoś innego. W dzisiejszych czasach PRu i autokreacji to chyba coraz trudniejsze.


5.  Co cię najbardziej denerwuje?


Głupota ludzka. Niestety wszechobecna.


6. Gdybyś jeszcze raz mogła wybrać zawód, to byłby to...


Hm, właśnie stoję przed takim pytaniem. I to wcale nie dlatego, że ten, który zdobyłam mi się nie podoba. Zawsze byłam z niego zadowolona. Ale w życiu bywa różnie... Tak się złożyło, że pewnego dnia musiałam zrezygnować z mojej ukochanej pracy. Może zostanę blogerką...


7. Co najpiękniejszego spotkało cię w życiu?


Też nie będę wyjątkiem, gdy jak prawie każda matka odpowiem, że pojawienie się moich dzieci. A w ostatnim roku na pewno wyprawa do Islandii.


8. Stres cię motywuje czy paraliżuje?


Raczej motywuje, chociaż zdarza się, że w pierwszym momencie czuję tylko wielką gulę w gardle. Ale zwykle się opanowuję i działam. Za to, kiedy emocje opadają jestem całkowicie wyprana.


9. Gdybyś mogła dać jedną radę rodzicom odnośnie wychowania dzieci, to co to by było?


Chyba się nie podejmuję. Każdy ma swoją teorię i sprawdza ją w praktyce. Jaki będzie efekt, zobaczymy za kilkanaście lat. Na pewno każdy popełni wiele błędów. Chyba trzeba polegać na własnej intuicji.


10. Czy wyobrażasz sobie, że mógłbyś żyć na emigracji?


Nawet nie muszę sobie tego wyobrażać. Ćwiczę już od 12 lat. Są lepsze i gorsze momenty. Najważniejsze to nie hodować w sobie poczucia tymczasowości. Mój dom jest tu, gdzie mieszkam.


11. Jaką książkę warto przeczytać?


Trudno mi polecić jedną. Każdy przecież ma inne upodobania. Więc może coś pośrednio związanego z moim blogiem. Książka, którą przeczytałam już dawno, ale wciąż jeszcze ją analizuję, bo często pomaga mi zrozumieć sytuacje, z którymi spotykam się na co dzień. To "Amsterdam. Historia najbardziej liberalnego miast na świecie" Russella Shorto. Swobodna interpretacja dziejów Amsterdamu i Holandii z perspektywy Amerykanina. Rzecz o tym, jaki wpływ wywarło życie w tym mieście na niektórych jego mieszkańców, szczególnie tych, którzy następnie odcisnęli wielkie piętno na światowej 
kulturze, sztuce lub nauce. Zdaniem Shorto cała dzisiejsza zachodnia kultura, ekonomia i polityka jest pod potężnym wpływem Amsterdamu. Teza moim zdaniem nieco przesadzona, ale bardzo ciekawe fakty i interpretacje, nawet jeśli nie ze wszystkimi się zgadzam. Warto przeczytać.


To było o mnie. Teraz kolej na moje pytania:

  1. Jakie jest Twoje najprzyjemniejsze wspomnienie z dzieciństwa?
  2. Kto wywarł na Ciebie największy wpływ?
  3. Czy wyobrażasz sobie życie bez blogowania?
  4. Co Twoi bliscy sądzą o Twoim blogowaniu?
  5. Czy lubisz media społecznościowe?
  6. Czego w blogowaniu najbardziej nie lubisz?
  7. Co najbardziej lubisz fotografować?
  8. Jakie cele są na szczycie Twojej krótkiej listy podróży?
  9. Z czego najgłośniej się śmiejesz?
  10. Czy chciałabyś przenieść się na stałe w inną epokę, gdyby było to możliwe?
  11. Jaki film trzeba koniecznie obejrzeć, żeby zrozumieć naturę Polaków?

I w końcu moje nominacje: Akcja Liebster Blogger Award kręci się już od jakiegoś czasu po świecie. Również w gronie znanych mi blogerek. Mam więc pewien problem, bo kilka z moich najbardziej ulubionych blogów było już nominowanych. Oto moje propozycje:



  1. Kasia - Bretonissime - wspaniały klimat Bretanii, głównie dzięki fotografiom
  2. Matti - Zapiski obieżyświatki - podróże i Niemcy (mam sentyment)
  3. Holly - Widok z paryskiego okna -  Paryż kulturalnie. Różnorodny, ciekawy, inspirujący.
  4. My not so ordinary days -  i znowu fotografia i podróże!
  5. Kasia - Lufcik blog - nowo poznany, ale inspirujący, zwłaszcza pięknymi zdjęciami blog
  6. Magda - Nie Za Daleko - też nowe odkrycie, piękne wspomnienia z podróży i świetne zdjęcia - dla mnie zwłaszcza te z Islandii. Jak to możliwe: zrobiłyśmy tak podobne ujęcia...
Tak wiele jest ciekawych i pięknych blogów na świecie. Miło mi polecić tych kilka.
Zapraszam do zabawy! Pozdrawiam serdecznie!


11 komentarzy:

  1. Dziękuję za nominację :) Troszkę mi zejdzie zanim to wszystko opiszę, no ale czego się nie robi dla rozkwitu bloga ;) Dzięki! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Cieszę się. Będę czekać. Mi też zeszło strasznie dłuuuugo. :)

      Usuń
  2. Również dziękuję za nominację!!! jest mi szalenie miło ;-) I a chęcią wezmę udział w zabawie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Allochtonko,
    miło mi bardzo i dziękuję za nominację. Z przyjemnością wezmę udział w zabawie (postaram się w następnym tygodniu, ten jest całkowicie zawalony aż do niedzieli).
    Co do Twoich odpowiedzi, to podpisuję się pod 1 i 5 :)
    Macham!
    O.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspaniale! Nie stresuj się czasem. W końcu to ma być przyjemna zabawa. Przeczytam z przyjemnością. :)

      Usuń
  4. Gosiu, dziękuję, że o mnie pomyślałaś i mnie wyróżniłaś! Rzadko piszę o sobie na blogu, ale przy jakiejś sprzyjającej okazji odpowiem na Twoje pytania. :) Pozdrowienia znad oceanu! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Kasiu! Czekam, ale bez pośpiechu. Wiesz, ja też nie z tych, co się mocno ujawniają. Ale może czasem można. Pozdrowienia!

      Usuń
  5. Gosiu, serdecznie dziękuję za udział w zabawie i odpowiedź na moje pytania. Bardzo miło mi się zrobiło, gdy przeczytałam Twój post. Dziękuję za tak wyczerpujące i szczere odpowiedzi.
    Podoba mi się określenie "samoobsługowe dzieci";) Widzę, że etap w życiu, na którym się obecnie znajdujesz niesie z sobą wiele przyjemności i wspaniałych możliwości.
    Ja o tym mogę na razie tylko pomarzyć, ale...cieszę się, że jak moja trójka podrośnie (zwłaszcza to najmłodsze pisklę, bo starsze są też w miarę samoobsługowe), to czekają mnie wolne wieczory, wypady do kina itp. Warto poczekać. Ze stresem mam podobnie jak Ty.
    Hmm, a blogerką nie "może zostaniesz", bo już jesteś. Na dodatek świetną:)
    Dziękuję za polecenie książki o Amsterdamie. Moi rodzice już ją przeczytali i też mi polecali.
    Tylko czasu na razie nie znalazłam, ale - dodatkowo zmotywowana przez Ciebie - znajdę wolną chwilę na tę lekturę. Dziękuję i pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć! Ponownie dziękuję za miłe słowa. Fajnie się poczułam czytając, że w jakiś sposób Cię inspirują moje wyznania. Teraz czekam na to, co odpowiedzą na moje pytania kolejne dziewczyny. Może już odpowiedziały, tylko ja nie miałam czasu tego przeczytać.
      Czasu niestety nie rozciągniemy, ale warto się uczyć jakoś go "znajdować". Czasem sobie myślę, ile mogłabym zrobić nie marnotrawiąc go na drobiazgi niewarte uwagi. "Samoobsługowe dzieci" też lubię - jako wyrażenie i rzeczywistość. Chociaż czasem żal, że powoli zbierają się do odlotu. Ale z drugiej strony rzeczywiście w związku z tym przewidywanym odlotem czasu przybywa na przyjemności. Oby tak dalej. A książkę przeczytaj, jak tylko znajdziesz czas. Ja chyba też spróbuję ponownie - może po polsku, to trochę inaczej ją zrozumiem. Pozdrawiam Cię serdecznie!

      Usuń
  6. Allochtonko, zadanie wykonane :) http://www.obiezyswiatka.eu/liebster-blog-award/
    Pozdrawiam i dziękuję!
    O.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...