Złota jesień w Ardenach - ciąg dalszy
Nie mogę się oprzeć opublikowaniu kolejnej serii zdjęć. Wszystkie wydają mi się piękne... Może dlatego, że tam było po prostu przepięknie.
Szczególnie ładne wydało mi się miasteczko La Roche-en-Ardenne, w którym znajdują się ruiny średniowiecznej twierdzy. Ma ono niezwykły urok. Niestety, zdjęcia nie oddają go w pełni, bo robiliśmy je późnym wieczorem, przy nędznym świetle.
Interesującym miejscem jest także Stavelot, położone nieco bardziej na północ. Samo miasto nie jest może zbyt ładne, ale na pewno typowe dla zachodniej Belgii. Oprócz zadbanych kamienic na rynku i sąsiedniej ulicy pełnej restauracji i kawiarni możemy tu znaleźć ciemne zaułki o atmosferze charakterystycznej dla dawnych miast przemysłowych. Okropnie brzydkie i na dodatek zaniedbane domy ustawione są wzdłuż potwornie wąskich uliczek.
W Stavelot znajduje się opactwo, którego początki sięgają średniowiecza. Niestety z tego okresu pozostała już tylko piękna wieża-brama, natomiast XI-wieczny kościół do niej przylegający uległ zniszczeniu. Obecnie jego pozostałości są restaurowane przez archeologów - na zdjęciach widać części kolumn i można dość wyraźnie zauważyć jego dawny kształt. W nowszej, zachowanej części jest muzeum, znajdują się tam zbiory historyczne oraz podobno interesująca kolekcja samochodów i motocykli wyścigowych. Niestety nie udało się nam zwiedzić muzeum z powodu zbyt późnej pory, ale sama wizyta w mieście była ciekawa.
Wow, naprawde piekne to miasteczko, ale miasto tez ma swoj urok!
OdpowiedzUsuńNo i oczywiscie jesien... juz koniec pazdziernika, a wiele drzew jeszcze zielonych, tak jak tutaj!