13 marca 2013

Negocjacje


Byłam wczoraj w szkole na spotkaniu z nauczycielką Misi i IB (interne begeleider), czyli wyższą instancją. IB to funkcja nieznana w Polsce. Zajmuje się ogólnym nadzorem nad postępami uczniów, koordynacją pracy nauczycieli, doradza im i ustala ogólny tok nauczania.

Wygląda na to, że obie panie przejęły się sytuacją i potraktowały ją poważnie. Oczywiście nie doczekałam się wytłumaczenia pięciu niedostatecznych z CITO-toets. Poprzestały na zapewnieniu, że postanowiły przeprowadzać Misi testy na tym samym poziomie, co jej klasa (6), żeby monitorować jej postępy. Postępy w nadrabianiu. I są przekonane, że Misia postępy robi. No, jasne, że robi. Pytanie, czy da radę w ciągu najbliższych 2 lat opanować język w stopniu umożliwiającym dostanie się do odpowiedniej szkoły średniej.

Przedstawiłam paniom statystyki pokazujące, że dzieci imigrantów (ALLOCHTONI) mają zdecydowanie gorsze szanse edukacyjne i powiedziałam, że do takiej sytuacji u moich dzieci nie dopuszczę. Chyba udało mi się wysłowić odpowiednio skutecznie, bo zostałam zapewniona, że pomoc dla Misi zostanie zwiększona. Meester Pieter, który przerabia z nią naprzód lekcje z geografii i historii oraz pomaga w dużych projektach, będzie pojawiał się bardziej regularnie. I dołożą dodatkowe zajęcia z begreipend lezen (czytanie ze zrozumieniem). Zażądałam też nieco dokładniejszego planu pracy i sformułowania celów – niech żyje niemieckie podejście do rozwiązywania problemów! IB obiecała sporządzić plan i spotkać się ponownie zaraz po maivakantie (feriach majowych) w celu oceny postępów. Ucieszyłam się – chyba w końcu udało mi się osiągnąć zamierzony skutek. Ciekawe, czy to dzięki coraz lepszym umiejętnościom językowym, czy może konsekwencji.

I proszę, już dziś niespodzianka. Pani nauczycielka przygotowała plan pracy. Mam przyjść w przyszły wtorek go zatwierdzić. Osiągnęłam sukces w negocjacjach z Holenderkami! Mooi zo!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...