1. Parasol
![]() |
źródło |
2. Tradycje świąteczne
Zostały niestety skutecznie wytępione. Holenderskie Boże Narodzenie nie ma takiego klimatu jak na przykład polskie. Ale i tak w ogóle się te święta obchodzi. Za to na przykład Wielkanoc nie wiąże się już z żadnymi tradycjami. Oprócz uwielbianego Sinterklaasa (Świętego Mikołaja) i Dnia Króla właściwie nie widać gołym okiem żadnych świąt. No, może jeszcze w dniu Św. Marcina (Sint Maarten) coś się jeszcze dzieje. Kiedy i dlaczego się to stało, nie wiem. Przypuszczam, że miało sporo wspólnego z sekularyzacją i odrzuceniem "mieszczańskiego" stylu życia w latach sześćdziesiątych. Ale nie do końca rozumiem, jak to się mogło stać, zwłaszcza, że silne więzi rodzinne pozostały. Szkoda! Jak dobrze poszukać okazuje się, że w Holandii istniały piękne tradycje.
3. Czapka
![]() |
źródło |
4. Sandały
![]() |
źródło |
5. Komfort na wakacjach
![]() |
źródło |
6. Kupowanie wakacji w pakiecie
Jako że wakacje należy spędzać na kempingu, wizytę w biurze podróży statystyczny Holender może sobie odpuścić. Nawet jeśli planuje wyjazd innego rodzaju rzadko kiedy splami się kupnem pełnego pakietu wakacyjnego (przelot + hotel + transfer + opieka); w razie czego po prostu zaplanuje wszystko sam w będzie szukał najlepszych okazji w sieci. Osobno lot, osobno hotel, wynajem samochodu itd. W każdym razie all inclusive nie dla Holendrów!
7. Ciepło w domu
Holendrzy przyzwyczajeni są do chłodu w domu. Termostaty ustawia się często na niską temperaturę, a na noc ogrzewanie często wyłącza. Na mnie nie robi to wielkiego wrażenia, bo ze względu na choroby dzieciaków od lat robimy podobnie. Ale osobom przyzwyczajonym do miłego ciepełka może nie być komfortowo. Nie do końca wiem, skąd to przyzwyczajenie. Wiele osób mówi, że z oszczędności, ale ja mam raczej wrażenie, że ma związek z kiepską izolacją budynków (oczywiście nie nowych, ale starsze mają byle jaką izolację i ciepło po prostu ucieka) z jednej strony, a tutejszą pogodą z drugiej. Silny wiatr i woda pod fundamentami nieraz i nowe budynki skutecznie schładzają, a poza tym nie jest miło ze zbyt mocno nagrzanego pomieszczenia wychodzić na ziąb, to i lepiej za mocno się nie dogrzewać.
8. Ciepła woda w kranie w toalecie
Nie jest to tylko holenderska specjalność. Zimną wodę do mycia rąk znam dobrze z Niemiec. Ale tam raczej tego typu rozwiązania stosuje się w miejscach publicznych. Tymczasem Holendrzy montują tylko zimną wodę w domowych toaletach. W połączeniu z
9. Polecenia i pouczanie
Ten punkt będzie mi na pewno najtrudniej wytłumaczyć. Bo jak może być zorganizowane życie bez poleceń? Przecież istnieje mnóstwo instytucji o hierarchicznej strukturze. Fakt, ale jednak poleceń Holendrzy nie lubią. Na przykład w pracy. Pracownicy gotowi się obrazić na szefa, który powie: "Proszę zrobić to czy tamto, w taki a taki sposób". Albo powiedzą po prost: "Jak masz takie pomysł i zależy ci, żeby było tak zrobione, to sam zrób". Bo przecież, jeśli firma zatrudniła pracownika, to musi wierzyć w jego kompetencje. To on sam wpadnie na pomysł, jak coś wykonać, sam wszystko zaplanuje i zrobi tak, jak umie i lubi. I tak ma być. Nam Polakom trudno to zrozumieć, tu jest to dla każdego oczywiste. Choćby dlatego, że do takiego podejścia przyzwyczajają się dzieci od małego. W domu rodzice przedstawiają swoje pomysły i negocjują. W szkole nauczyciele wykładają i zachęcają do spróbowania samemu, do wyrażenia własnej opinii i wykonania zadania w dowolny sposób. I choćby ktoś wpadł na bezsensowny pomysł, nie usłyszy, że ma zrobić inaczej; po prostu na koniec sam oceni efekt swojej pracy.
10. Firany w oknach
![]() |
źródło |
![]() |
źródło |